Czytanie książek to trening dla naszego ciała i istna kawalkada pozytywnych następstw. Poprzez czytanie wzbogacamy zasób słownictwa, poprawiamy możliwości operowania językiem logicznym, mamy większą empatię i wyobraźnię. To nie wszystko. Czytanie zmienia nasz substrat neuronalny - rozwija się liczba synaps. Substrat neuronalny to nasza podstawa myśli, uczuć i działań, mieszcząca się w aktywności mózgu i układu nerwowego.
Angażowanie mózgu do działania poprzez czytanie zmniejsza ryzyko Alzheimera o 2 i pół raza względem tych, którzy nie czytają. Książka może być świetnym stymulatorem, dzięki któremu mózg będzie aktywny. Naukowcy z Sussex University dowodzą również, że lektura redukuje stres nawet o 69 procent. Twierdzą też, że nie ma znaczenia, po jaką książkę sięgniemy, ważne by całkowicie nas pochłonęła.
W badaniach Biblioteki Narodowej dotyczących czytelnictwa w Polsce, opublikowanych 15 marca br. udział wzięło 3185 respondentów. Ta reprezentatywna próba demonstruje przykrą prawdę o poziomie czytelnictwa w naszym kraju. Co najmniej jedną książkę przeczytało 29% respondentów, a kolejne 9% sięgnęło po 7 i więcej publikacji, co łącznie daje 38% respondentów w ogóle czytających. Zbadano również sytuację w rodzinach czytających i nieczytających. Okazuje się oczywiście, że ankietowani z rodzin czytających dużo chętniej sięgają po książki - aż 82% zadeklarowało, że w ubiegłym roku przeczytali co najmniej jedną książkę.
Więcej o raporcie -> http://www.bn.org.pl/w-bibliotece/3413-38%25-polakow-czyta-ksiazki.html
Więcej na temat czytelnictwa mówi w materiale prof. Jan Konopacki z Katedry Neurobiologii, Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Łódzkiego.
Redakcja: Centrum Promocji