Hasło przewodnie spotkania to „Hydrobiologia w Epoce Antropocenu”. Naukowcy z całej Polski przez trzy dni dyskutowali na Uniwersytecie Łódzkim m.in. na temat tego, jak dostęp do wody warunkuje rozwój społeczeństw poprzez zaspokajanie ich podstawowych potrzeb związanych głównie z produkcją żywności i rozwojem przemysłu. Stąd, w obliczu obserwowanych zmian klimatycznych i kurczenia się dostępnych zasobów wody, racjonalne wykorzystywanie i ochrona wodnych ekosystemów stanowi nieustające wyzwanie dla człowieka, a w szczególności dla hydrobiologów. Jednym z głównych zagadnień, którymi zajmowali się hydrobiolodzy była katastrofa na Odrze.
Dr hab. Inż. Piotr Parasiewicz z Instytutu Rybactwa Śródlądowego, opowiadał o działaniach zespołów na miejscu katastrofy. – Nikt z nas nie spodziewał się tego, co tam zastał. Dopiero na miejscu zdaliśmy sobie sprawę z powagi sytuacji – mówi prof. Parasiewicz. – Coś takiego jeszcze nigdy nie wydarzyło się w Polsce!
Zespoły naukowców nadal pracują na miejscu. – Dotychczas udało nam się zbadać około 3000 ryb, ale to tylko ułamek tego co spłynęło – podkreśla prof. Parasiewicz. – Rozpoczęliśmy program monitoringu, pracujemy na dziewięciu odcinkach rzeki. Często pada pytanie „jak wielka jest strata”, nie jesteśmy w stanie tego oszacować. Udało się podebrać i zbadać tylko część ryb, ogromne masy leżą na dnie i nadal spływają w dół rzeki.
Jakie wnioski udało się wysnuć z dotychczasowych badań? – Mamy narzędzie zbrodni – to złota alga – mówi prof. Parasiewicz. – Ale to nie jedyny winny. Mamy tu współudział regulacji Odry i przewlekłej suszy spowodowanej zmianami klimatu.
Naukowcy podkreślają, że katastrofa na Odrze może się wkrótce powtórzyć, ale może dotyczyć też innych rzek, na przykład Wisły. – Problem Odry, to nie jest tylko problem wody – podkreśla prof. Dr hab. Inż. Robert Czerniawski z Instytutu Biologii Uniwersytetu Szczecińskiego. – Problem tkwi w osadach, będzie to przyczynek do zakwitów w kolejnych latach.
- Katastrofa na Odrze, to moment do zmiany paradygmatów – mówi prof. dr hab. Maciej Zalewski z Katedry UNESCO Ekohydrologii i Ekologii Stosowanej Uniwersytetu Łódzkiego. – W tej chwili to my decydujemy, czy doprowadzimy do katastrofy, czy uda nam się znaleźć stan równowagi. Już nie ujarzmiamy przyrody jak w czasach podbojów geograficznych. Powinniśmy się zacząć zachowywać jak załoga statku kosmicznego „Ziemia” – wyjaśnia prof. Zalewski. – Ten statek jest świetnie skonstruowany przez ewolucję, ale załoga musi zacząć się sensownie zachowywać, zanim doprowadzi do katastrofy. To ogromne wyzwanie dla hydrobiologów. Musimy nie tylko wykorzystać naszą wiedzę, ale także przekazać ją tak, by trafiła do decydentów.
Podczas Zjazdu uchwalono Stanowisko Polskiego Towarzystwa Hydrobiologicznego w sprawie katastrofy w Odrze i koniecznej zmiany systemu gospodarowania rzekami w Polsce.
Stanowisko zostało podjęte jednogłośnie przez blisko dwustu uczestników zjazdu, naukowców różnych instytucji naukowych z całej Polski.
Dokument został opublikowany przez Polskie Towarzystwo Hydrobiologiczne.
Zostanie on przesłany do Ministerstwa Klimatu i Środowiska, Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Ministerstwie Infrastruktury (w kontekście odpowiedniego zarzadzania rzeką i jej doliną zalewową).
Organizatorzy Zjazdu: Oddział PTH w Łodzi (Katedra UNESCO Ekohydrologii i Ekologii Stosowanej, Katedra Ekologii i Zoologii Kręgowców i Katedra Zoologii Bezkręgowców i Hydrobiologii Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Łódzkiego) oraz Zarząd Główny PTH.
Tekst źródłowy: 3PR, zdjęcia: Karolina Wilczyńska, 3PR; redakcja: Centrum Promocji UŁ