Dyplomy zaświadczają o nieprzemijających prawach lub trwałych uprawnieniach przyznanych przez właściwą władzę lub urząd odbiorcy dyplomu. Świadectwa ukończenia szkół i kursów, w tym także dyplomy ukończenia wyższych uczelni, dobrze wpisują się w taki sposób rozumienia prawnej funkcji dyplomu.
„Znaczące zasługi obdarowanego dyplomem lub nieprzemijające prawo do korzystania z uprawnień opisanych w dyplomie zachęcały wystawców dyplomów do sporządzania ich w szczególnie ozdobnej i oryginalnej formie. Tekst poświadczający czynność prawną był łączony z ikonografią utworzoną ze znaków i z symboli związanych z okolicznościami przeprowadzenia czynności prawnej czy też z obrazami identyfikującymi obszar właściwy dla treści wystawionego dyplomu” – wyjaśnia prof. Marek Adamczewski, historyk, specjalista w zakresie heraldyki.
„Jednocześnie pietyzm, z jakim dokument przygotowywano, ozdobność pisma, podniosłość języka i zastosowana symbolika miały świadczyć o majestacie władzy wystawcy dokumentu. W tym sensie współczesne, najuroczystsze dokumenty dziedziczą tradycje, które sięgają średniowiecza –nadań szlachectwa, przywilejów, praw miejskich itp.” – dodaje dr Andrzej Kompa z Instytutu Historii UŁ.
Do końca XVIII w. bogato ilustrowane dyplomy powstawały jako niepowtarzalne dzieła specyficznego rodzaju sztuki. Dyplomy w uzasadnionych przypadkach (i najczęściej za pieniądze odbiorcy) otrzymywały w kancelariach wystawców oprawę plastyczną, która stanowiła de facto i de iure przekaz równie ważny jak tekst nadania. Od XIX stulecia w kancelariach różnych władz i urzędów pojawiły się drukowane formularze dokumentowe, które często prezentowały rozbudowaną ikonografię.
„Szczególnie bogate były dopełnienia plastyczne dokumentów Heroldii Królestwa Polskiego, patentów oficerskich Wojska Polskiego (do 1830 r.) i dyplomów cechowych. Wymienionym typom dyplomów pod względem sztuki zdobniczej ustępowały formularze ukończenia szkół, w tym – ukończenia uniwersytetu w Warszawie” – ocenia Marek Adamczewski.
„W odrodzonej porozbiorowej Polsce zaczęto tworzyć własne wzory dokumentów dyplomowych, które z jednej strony nawiązywały do tradycji, a z drugiej nie stroniły od modnych wtedy stylów artystycznych, które wpływały na wyobrażenia ikonograficzne, na krój pisma itp. Nie inaczej było w PRL i w początkach III RP. Dyplomy, choć uproszczone, pozostawały dokumentem szczególnym, uroczystym i na swój sposób zdobnym” – przypomina dr Kompa.
Nowy rozdział w najnowszej historii dyplomów uniwersyteckich został napisany we wrześniu 2018 r. W rozporządzeniu z 27 IX 2018 r. Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego wymienił szereg niezbędnych cech dyplomu ukończenia studiów. Opisał również znaki obrazowe, które powinny współtworzyć dyplom. W katalogu wymaganych znaków obrazowych nie ma Orła Białego lub godła ustalonego dla Orła Białego. Silnie natomiast uwypuklono prawo wystawcy dokumentu – szkoły wyższej – do manifestowania znaku uczelni.
„Brak Orła Białego lub godła ustalonego dla Orła Białego w ministerialnym opisie wzorcowego dyplomu został dostrzeżony i skrytykowany. Do Sejmu wpłynęła petycja w sprawie uzupełnienia rozporządzenia o zapis zmuszający wystawców dyplomów czy też wystawców innych dokumentów istotnych dla życia publicznego i społecznego do umieszczenia na nich polskiego znaku państwowego” – tłumaczy prof. Adamczewski.
Według autora petycji Orzeł Biały na dyplomie lub na innym istotnym dokumencie jednoznacznie informowałby odbiorców o państwowym pochodzeniu i charakterze takiego dokumentu. Posłowie odrzucili tę propozycję, uznając, że polski orzeł państwowy pojawi się na dyplomie czy na innym dokumencie państwowym w postaci odcisku pieczęci uwierzytelniającej dokument. Wydaje się, że posłowie w tym przypadku nie dostrzegli różnicy pomiędzy dopełnieniem ikonograficznym formularza dokumentowego i typowym uwierzytelnieniem dokumentu za pomocą odcisku pieczęci.
W odpowiedzi na przywołaną wyżej ministerialną regulację z 27 IX 2018 r. polskie szkoły wyższe rozpoczęły prace nad nowymi wzorami dyplomów. Liczne przykłady zatwierdzonych już wzorów dyplomów dostępne są w Internecie.
„Nowy wzór dyplomu ukończenia studiów (w odmianach właściwych dla poziomów kształcenia) powstał także dla Uniwersytetu Łódzkiego. Znaki i elementy zabezpieczające dokument wymagane przez prawodawcę (w tym znaki niewidoczne w zwykłych warunkach), a także rozwiązania zasugerowane przez producenta formularzy, zostały harmonijnie połączone z symboliką zaproponowaną przez pracowników Uniwersytetu Łódzkiego” – wyjaśnia Andrzej Kompa.
Godło określone dla Orła Białego (w wyróżniającym go kole) otwiera nasz uniwersytecki dyplom i informuje o tym, że regulacje ustawowe Rzeczypospolitej Polskiej określają ramy funkcjonowania Uniwersytetu Łódzkiego, a także jego uprawnienia do kształcenia oraz promowania studentów i naukowców. Znak Uniwersytetu Łódzkiego wraz z dewizą koncentruje uwagę na naszej wspólnocie akademickiej definiowanej zgodnie ze słowami pieśni Gaudeamus igitur – obecnymi na dyplomie, lecz widocznymi jedynie w ultrafiolecie.
„Symbolem naszego uniwersytetu jest także podobizna nowego Rektoratu wkomponowana w dolną część obramowania dyplomu. Skromna rama okalająca cały dokument (bordiura) została wzbogacona przez wprowadzenie elementu roślinnego – gałązek kwitnącej bawełny – dobrze opisującej historyczną Łódź, dla wielu Ziemię Obiecaną. W wewnętrznym głosowaniu kwitnąca bawełna wygrała z kwitnącym lnem” – podsumowuje dr Kompa.
W nowym projekcie użyto szerokich i dość tradycyjnych krojów pisma, które podkreślają uroczysty charakter dokumentu, a wraz z wybraną kolorystyką przydają dyplomowi dodatkowych historycznych odniesień. Takie znaczenie ma też właśnie bordowa tonacja, która nawiązuje do popularnej w całej Europie symboliki władzy. Ponieważ dyplom ma postać karty, a nie – jak do niedawna – składanej wpół broszury, nie będzie już zawierał zdjęcia dyplomanta. Każdy dokument nadal będzie oznaczony unikatowym numerem.
Gotowy projekt został niemal jednogłośnie przyjęty oficjalnie przez Senat UŁ 17 V 2021 r. Powstał dokument nowoczesny, ale jednocześnie odnoszący się do bogatej historii, tak naszej Almae Matris, jak i polskiej sztuki tworzenia dokumentów.